Profesjonalny żel do mycia twarzy z kwasem mlekowym od NIVEA

Czego obecnie używacie do mycia twarzy? Ja tym razem postawiłam na markę NIVEA i ich profesjonalny żel do mycia twarzy.

"Perfekcyjny makijaż zaczyna się od perfekcyjnej skóry. Potrzebujesz kosmetyku, który rano oczyści Twoją skórę i przygotuje ją do nałożenia makijażu? Odkryj PROFESJONALNY ŻEL DO MYCIA TWARZY NIVEA MicellAIR® SKIN BREATHE z kompleksem peelingującym. Dzięki zawartości kwasu mlekowego i składników złuszczających naturalnego pochodzenia, łagodnie złuszcza martwe komórki naskórka i zmniejsza widoczność porów. Delikatnie oczyszcza, usuwa sebum oraz wszelkie zanieczyszczenia. Wygładzona skóra jest idealnie przygotowana do nałożenia makijażu.

Produkt jest odpowiedni do codziennego stosowania, również w przypadku wrażliwej cery.

Łagodnie złuszcza martwe komórki naskórka i zmniejsza widoczność porów
Delikatnie oczyszcza, usuwa sebum oraz wszelkie zanieczyszczenia
Wygładza skórę, idealnie przygotowując ją do nałożenia makijażu"

LISTA SKŁADNIKÓW

Aqua, Coco-Glucoside, Coco-Betaine, Microcrystalline Cellulose, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Lactic Acid, Cellulose, Sodium Chloride, Polyquaternium-10, Sodium Hydroxide, Sodium Benzoate, Phenoxyethanol, Linalool, Benzophenone-4, Parfum

Jak żel sprawdził się u mnie?

Zacznę może od opakowania - żel zamknięty jest w wygodnej tubie w piękniej fuksjowo czarnej kolorystyce. Bardzo podoba mi się kolorystyka tej serii od Nivea, moim zdaniem przyciąga uwagę. Żel posiada malutkie drobinki, które delikatnie peelingują skórę i świetnie oczyszczają skórę z resztek makijażu czy zanieczyszczeń. Zapach delikatny, przyjemny dla nosa, trochę czuć w nim słynny krem Nivea i jakieś kwiatowe nuty. Po użyciu skóra jest gładka, oczyszczona, ale nie ściągnięta i rzeczywiście można zauważyć widoczne gołym okiem zwężenie porów. Żel jest delikatny, rzeczywiście nadaje się do użycia przed wykonaniem makijażu, gdyż nie pozostawia tłustego filtru na skórze. Po oczyszczeniu mimo wszystko polecam nałożenie pielęgnacji przed wykonaniem makijażu, gdyż żel nie ma właściwości nawilżających.

Czytaj dalej »

Paczka ambasadorska od MEDIECT #1

Hej dziewczyny! Mam nadzieję, że wszystko u Was dobrze!

Dzisiaj przychodzę do Was z małą lekturą odnośnie marki MEDIECT. Chciałam opowiedzieć Wam trochę o marce i o kampanii do której udało mi się jakiś czas temu dostać.


"Naszym celem jest dostarczanie produktów do pielęgnacji skóry, którym możesz zaufać. Dostarczanie produktów kosmetycznych bez zbędnych wypełniaczy chemicznych lub sztucznych składników. " Takie informacje można wyczytać na ich stronie internetowej, nie ma ich za wiele, ale firma bardzo udziela się na mediach społecznościowych, więc zachęcam do ich śledzenia. Ps. organizują też konkursy na wspólne wyjazdy za granicę.

Instagram:

https://www.instagram.com/mediect.pl/

Facebook: 

https://www.facebook.com/mediectpolska/

Co w takim razie oferuje nam marka MEDIECT? Na chwilę obecną w ich sklepie można nabyć maseczki z serii #wonderwoman.

Oczyszczająco-Rozświetlająca Maska Bąbelkowa

*zdjęcia pochodzą z oficjalnej strony MEDIECT                                                                        

Nawilżająca Maska Ze Srebrem

Rozświetlająca Maska Ze Złotem

Nawilżająca Maska “Na Dobranoc”

Ekskluzywna Maska Nawilżająco-Regenerująca

Chyba nie muszę mówić, że ich opakowania są niezwykle urocze i bardzo oryginalne! Co do innych produktów, wiem, że niebawem się pojawią i nawet jeden z produktów miałam okazję testować przedpremierowo, ale o tym w innym poście! 

Tym razem w paczce ambasadorskiej nr #1 znalazły się maseczki bąbelkowe oczyszczająco-rozświetlające. 

Opis producenta: 

"Pozbądź się z twarzy wszelkich zanieczyszczeń dzięki oczyszczająco-rozświetlającej masce bąbelkowej. Połączenie aktywnego węgla z kwasem migdałowym i ekstraktem z aloesu zapewni delikatne, lecz dogłębne oczyszczanie i usunie codzienne zanieczyszczenia z powietrza oraz martwe komórki skóry, pozostawiając skórę rozświetloną, pełną blasku." 

Zacznę od formy maseczki - jest to czarna tkanina, mocno nasączona esencją, która po zetknięciu ze skórą zaczyna delikatnie bąbelkować, a całemu procesowi towarzyszy piękny cytrusowy zapach. Maseczkę powinno trzymać się na twarzy 3-4 minuty, ale ja zawsze trzymam maseczki dłużej, niż zaleca producent. Uważam, że wtedy jej działanie jest jeszcze lepsze i wyciągam z niej maksimum możliwości. Płachta maseczki jest dobrze wycięta, można ją dopasować do kształtu twarzy, nie zjeżdża. Po ściągnięciu płatu, na twarzy zostaje pianka, którą myjemy twarz, a następnie spłukujemy ciepłą wodą. Skóra po użyciu jest niesamowicie świeża, oczyszczona, lekko ściągnięta, pory zwężone, a koloryt wyrównany

Zdecydowanie jest to jedna z lepiej oczyszczających maseczek, które mogła testować moja skóra. Efekty po są widoczne gołym okiem! Kolejną sztukę zatrzymałam na specjalną okazję! 

Czytaj dalej »