Tym razem przedstawiam wam różnicę przed i po zabiegu.
Pierwszy zabieg wykonałam w sierpniu 2017 roku, drugi w grudniu, a trzeci planowałam na kwiecień. Keratynę jak widzicie miałam nakładać miesiąc temu, staram się regularnie powtarzać zabieg co 4 miesiące, ale niestety troszkę mi się przeciągło. W ostatnim miesiącu moje włosy lekko zaczęły się puszyć i falować, ale i tak mam z nimi mniej roboty, niż całkowicie przed zabiegiem. Przypominam, że moje włosy były mocno puszące, poplątane, kręcone, oraz bardzo reagowały na wilgoć w powietrzu, więc prostowanie prostownicą było efektem na parę minut. A tutaj z każdym zabiegiem zostaje tej keratyny więcej we włosie i efekt prostych, wygładzonych włosów utrzymuje się coraz dłużej.
Na zdjęciu PRZED włosy umyte specjalnym szamponem oczyszczającym, rozczesane, wysuszone.
Na zdjęciu PO nałożona keratyna, wprasowana we włosa za pomocą prostownicy.
A następne zdjęcie to drugie mycie + tym razem nałożona maska Kallos, wysuszone, uczesane.
Niestety była to już godzina 23 i nie miał mi kto zrobić zdjęcia, ale mam nadzieje, że widzicie różnicę, ile potrafi dać maska do włosów.
Świetnie opisane ;) niszczarka pozdrawia ;)
OdpowiedzUsuńOdcienie włosów są bardzo wysokie
OdpowiedzUsuń